„Skarpetkowy teatrzyk” - w takich warunkach dziecko poszukuje, realizuje swoje pomysły, prawdziwy freinetowski plac budowy
„Dajcie dzieciom narzędzia pracy, kredki i farby,… nie zapomnijcie o teatrze, a szkoła stanie się w mgnieniu oka placem budowy i słowo praca nabierze całej wspaniałości wiążąc pracę manualną z umysłową i społeczną”. C. Freinet
Wśród szkiełek, kawałków pasków, kolorowych włóczek, cekinów, guziczków, kokardek… i wielu innych „skarbów” każde dziecko znalazło coś dla siebie.
W ich rękach skarpetki ożyły, nabrały kształtów i weszły w role gwiazd filmowych, postaci z bajek, przyjaciół, przypadkowych przechodniów. Wyłaniały się z za zasłony, prowadziły rozmowy, przeżywały i przedstawiały emocje. Każde dziecko podczas skarpetkowego przedstawienia realizowało własny pomysł. Ożywiona widownia oklaskami nagradzała występy poszczególnych grup.
To doświadczenie otworzyło każdego drugoklasistę, nawet ci nieśmiali
identyfikowali się ze swoimi „skarpetkowymi stworkami” okazując prawdziwe, szczere emocje.
W czasie podsumowania pracy tygodniowej w kręgu wielu z uczniów odpowiedziało, że ze wszystkich zajęć w tym tygodniu najbardziej podobały im się warsztaty ze skarpetkami. Maja S. stwierdziła, że „mogła rozwijać swoją wyobraźnię i wyrazić swoje uczucia”.
To było nasze wspólne doświadczanie i przeżywanie.
Jolanta Brudniak