U fryzjera-rodzic w roli eksperta
Na pytanie zadawane uczniom „Kim chciałabyś/chciałbyś zostać w przyszłości?” padają odpowiedzi bardzo różne, ale są wśród zawodów wymieniane najczęściej
… strażakiem,
… policjantem,
… sprzedawcą,
… fryzjerem i wiele innych.
Uczniowie klasy trzeciej mieli możliwość poznać specyfikę jednego z tych zawodów - fryzjera, stylisty. Do naszej klasy zawitała jedna z mam p. Jolanta K. ze swoimi uczennicami Justyną, Patrycją, Julią i całym ekwipunkiem, jaki jest potrzebny fryzjerowi. Lokówki, wałeczki, papiloty, prostownice, szczotki, grzebienie, suszarki
( jedna nazywana „słoniem”) i „głowami” do czesania. Ekspertki opowiadały nam o niezbędnych w ich pracy nożyczkach, które trzeba trzymać w odpowiedni sposób, pokazywały cięcie włosów, właściwie wąsów maszynką do strzyżenia, zakręcały loki na włosach, prostowały włosy prostownicą, suszyły, a potem te czynności każdy z uczniów mógł wypróbować na swojej głowie-manekinie. Ile było radości i emocji nie muszę mówić! Nawet
z zakładaniem czepków na głowę i wyciąganiem pasemek chłopcy sobie wspaniale poradzili. Może wśród nich są przyszli fryzjerzy, do których będzie można pójść i poprawić sobie humor nową fryzurą. Na krótką wizytę zaprosiliśmy pierwszaczków, aby zobaczyli jak bawimy się w fryzjerów. Spodobało im się.
Cukierkiem na torcie w czasie trwających warsztatów fryzjerskich było malowanie buziek. Sami uczniowie wybierali sobie wzory, bohaterów. Dziewczynkom zostały wplecione kolorowe warkoczyki. Wyszło bajecznie!!! D
Doświadczaliśmy poprzez dotyk, poprzez kontakt z naturalnym materiałem, poprzez poszukiwanie w przestrzeni klasowej tej tak bardzo zbliżonej do prawdziwej - zakładu fryzjerskiego.
Jesteśmy wdzięczni i jeszcze raz serdecznie dziękujemy za przekazanie nam swoich doświadczeń fryzjerskich, otwartość i tak po prostu, że byłyście z nami. Niech szczęście (kuleczki) Wam sprzyja!
Jolanta Brudniak


