KUPUJĘ WRÓŻBĘ…..
Andrzejki, to nie tylko lanie wosku, zabawa w kubeczki, czy serduszka z imionami łapanymi na szpileczkę.
W klasie pierwszej dzisiaj na edukacji matematycznej dzieci kupowały wróżby, inne niż te tradycyjne. Kupowały ????? Tak. Mogły kupując wybrać ulubiony kolor i dowiedzieć się o sobie „całej prawdy”, mogły zdecydować o zakupieniu cyferki i usłyszeć, co ich czeka w niedalekiej przyszłości. Wreszcie mogły dowiedzieć się i z ogromnym zaciekawieniem wysłuchać odpowiedzi, na pytanie „Co zrobiłbyś/- łabyś, gdybyś wygrał/-a MILION?. Wybór od 1-50. Papierowe kartoniki z monetami tylko fruwały w wielkich emocjach towarzyszących dzieciom. Płaciły za wróżby i co jakiś czas wybuchał śmiech, na twarzach malowała się niepewność, ciekawość, bo przecież wróżby mają szczególną „MOC”. Kuba zapłacił nawet 38 zł., aby dowiedzieć się co go czeka. Ale….. to tylko zabawa, fajna zabawa w liczenie.
Jolanta Brudniak

ZAPRASZAMY DO FOTOGALERII:
http://www.szkolamoszczanka.pl/portal-menu-8-481.html