Tutaj jesteś: strona główna | Dziecięca ekspresja | WIERSZE O UZALEŻNIENIACH
Wiem, jak jest
Siadam na ławce - sam,
Wokół tylko wieżowce i ruchliwe drogi
Nikogo tutaj nie znam,
Ten świat wielki, szybki, srogi...
Sięgam do mojej kieszeni,
wyciągam paczkę i zapałki.
Na drogach ludzie zmęczeni
wracają na swoje działki...
Zapalam pierwszego:
Ach! Jak mi dobrze!
Dokańczam piątego:
Ja nie przedobrzę...
Skończyła się paczka;
serce mi pęka!
Jaka to wielka jest dla mnie męka!
Sięgam do mojej kieszeni,
Niczego tam nie znajduję.
Wszyscy są zamyśleni,
a ja swój nałóg snuję...
*Gwiazdeczka*
Piksele
Może nie wiecie,
Ale da się utonąć w Internecie.
Ja już o tym wiem.
Oblewają mnie wokół piksele.
Tacy jak ja już nie serfują.
Nawet nie płyną do brzegu.
Wielka fala pikseli
Zalała resztki dobrego Internetu …
Coś szepcze: j u ż d o s y ć
Nie, to nie szept.
To krzyk!
To krzyk mojej mamy,
bym w końcu przestał,
bo gram już całą noc.
Szymon Augustyn, klasa VI
Zatruta rzeka
Chyba zachorowałam
Piję i piję
Wiecznie sama i sama
A mój napój jest jak rzeka
Końca nie ma…
Jeśli ktoś
Kogo interesuje mój samotny los
Stanie się architektem wysokiej tamy
Gdy tak sobie razem pogadamy
Kłopotami, snami, marzeniami
Powymieniamy
Potłuczone życie posklejamy
To … jest nadzieja
Że w nurtach piekielnej wody
Nie utonę.
Kinga Żurakowska, klasa VII
Jedna noc
Mówiłeś, że to tylko jedna zarwana noc.
Jedna noc, jakich wcześniej było … sto?!
Przy komputerze zdobywasz nową moc,
Bez przerwy robisz to.
Odwróciłeś się od świata
Sądząc, że życie to słaba gra.
Za tydzień twoje urodziny…
Pewnie zadowoli cię kolejna gra…
Zbierasz punkty, kumulujesz moce,
By przejść na wyższy poziom zła.
Dwie kolejne nieprzespane noce…
Piekło już odsłania poranna mgła.
Magdalena Żabska, klasa VI
Brak zasięgu
Znów mama przyszła
zmęczona po dniu ciężkiej pracy
a w ręku trzyma telefon
i taka jakaś nerwowa,
więc chowam się
w zaciszu mojego pokoju
i cichutko wołam
lecz nikt mnie nie słyszy.
Znów tata przyszedł zmęczony
po dniu ciężkiej pracy
a w ręku trzyma telefon
i taki jakiś nerwowy,
więc chowam się
w zaciszu mojego pokoju
i cichutko wołam
lecz nikt mnie nie słyszy
Znów przyszłam zmęczona
po dniu ciężkiej nauki,
a w ręku trzymam telefon
i jestem jakaś nerwowa.
Z pokoju mama i tata wołają
lecz ja już nie słyszę.
I choć każdy ma swój telefon…
Nie mamy wspólnego zasięgu…
Amelka Zdanowicz, klasa V
Upojenie
W szklanej butelce siedzi człowiek,
Lecz po chwili upada.
Żal i smutek się z niej wylewa.
Na dnie czuć gorycz jakiej nikt nie czuł.
Wstaje
Łzy spływają po zniszczonej twarzy.
Podnosi rękę i ociera łzę,
Ostatnie co czuje to tylko wstyd i rozczarowanie.
Karolina Masztalerz , klasa VIII
Prześladowca
Bardzo lubię pisać wiersze ,
mądre, długie, rymowanki,
na tematy z życia wzięte
i te bardziej oczywiste.
O miłości,nienawiści
Te są najbardziej soczyste.
Ale dzisiaj dla odmiany,
temat przez panią zadany
brzmi raczej niesamowicie
To uzależnienia-
wiedziałem że się zdziwicie.
Uzależnień mamy wiele,
moi mili przyjaciele,
ja dziś zwrócę się w te słowa
do mrocznego potwora,
który wciąż za moimi
plecami się chował.
I męczył mnie w ukryciu
tak, że zapomniałem jak super jest w życiu.
Na początku było miło,
że mnie czasem to dziwiło
kiedy koledzy z podwórka
włóczyli się po trawnikach
i brukowanych chodnikach
cicho,smutno,smętnie
patrząc w dal obojętnie.
A ja wesoło na dworze
hasałem z psem jak co dzień.
Jaki ja byłem naiwny ty
wstrętny mroczny
potworze !
Później grałem trochę więcej
niby tak od niechcenia,
dla zabicia czasu
i z nic nierobienia.
Potwór tylko przycupnął
u mych stóp delikatnie
i czekał cierpliwie
aby mnie złapać mocno
w swe zimne , puste objęcia.
Nie wiedział wtedy jeszcze,
że się wyrwę,
tyle mam w sobie zacięcia.
Wreszcie po kilku tygodniach
z potworem nawet już spałem.
Zepsuł mi każdą zabawę!!!
Ciągle nowe gry mi proponował,
namawiał, zachęcał.
A ja grałem wieczory i ranki,
byłem bardzo wycieńczony.
Wiedziałem!
Jak nie poproszę mamę o pomoc
to będę skończony.
Same dwóje w szkole,
mój pies zaniedbany.
Czas się zwrócić był najwyższy
do taty lub mamy.
A może do pani pedagog,
lub pani wychowawczyni w klasie.
One pomogą, doradzą.
Wiem na pewno!
Coś zrobić da się.
Nasza pani pierwsza
wyszła z inicjatywą.
Nienawidziła potwora Gejmera Gracza Wielkiego,
dlatego z wielką pasją
wzięła się za niego.
Uzbrojona w worek wiedzy
z panią pedagog jak tarczą na przedzie,
w straszliwy bój
z otchłanią nas wiedzie.
Z ogromną chęcią,
rodzicami u boku
wypchnęła złego potwora
z mojego życia
krok po kroku.
Było ciężko ale się udało.
To była straszna walka
i mocno bolało.
Teraz jestem wolny.
Czy wy to wiecie?
Najszczęśliwszy jestem na świecie.
Mam przyjaciół, psa,
i ochotę, żeby znów wziąć się za robotę.
Poprawić oceny
i odrobić zaległości.
A może zaproszę gości?
Nigdy więcej potworów
różnych uzależnień.
Złe życie i smutek
to wszystko przez nie.
A dla wszystkich nauka
i morał jest nie byle jaki.
Dobrzy ludzie wokoło
i wiedza w ich głowach
są taką siłą ,
że najstraszniejszy potwór się schowa.
A twoje chęci i samozaparcie
mogą go zniszczyć
nawet na starcie.
Strzeżmy się dzieci więc uzależnień,
bo tylko cierpimy ogromnie przez nie.
Michał Marut, klasa V